Grzesznicy (罪人達, Tsumibitotachi) jest sto trzydziestym trzecim rozdziałem mangi Shingeki no Kyojin.
Opis[]
Przygnębieni niedawnymi zajściami pasażerowie kontynuują podróż latającą łodzią, w kierunku fortu Salta. Pilotujący maszynę Onyankopon informuje Armina, że przed odlotem udało im się zatankować bak jedynie do połowy, lecz mimo to obiecuje że zrobi wszystko aby dolecieć do celu. W zamian prosi Arlelta, aby obiecał mu, że powstrzyma Erena, na co ten zgadza się mówiąc Onyankoponowi, że może na niego liczyć.
Nowy dowódca korpusu postanawia omówić z pozostałymi plan działania. Bazując na opisie Levia i Pieck, Armin tworzy szkic poglądowy przedstawiający formę tytana pierwotnego Erena. Próbując ustalić jego słaby punkt przypominają sobie o posiadanej przez Jaegera mocy tytana obuchowego, w związku z czym nie mogą być pewni, że właściwe ciało posiadacza mocy znajduje się w karku.
Pieck zauważa, że nawet jeśli nie znają dokładnego położenia ciała, mogą po prostu wysadzić w powietrze całego tytana, jeśli Armin użyje mocy tytana kolosalnego, w taki sam sposób, w jaki zniszczył port w Liberio. Niezadowolony z przypomnienia tego faktu Arlelt przyznaje, iż rzeczywiście jest to najskuteczniejszy sposób, lecz stwierdza też, że traktuje to posunięcie jako ostateczność, na wypadek gdyby rozmowa z Erenem nie przyniosła rezultatu.
Levi przystaje na to rozwiązanie, sugerując przy tej okazji, aby spróbowali w pierwszej kolejności zabić Zeke'a. Tłumaczy to faktem, iż Hange podejrzewała, że skoro kontakt ze starszym bratem umożliwił młodszemu Jaegerowi kontrolować moc pierwszego tytana, to być może przerwanie tego połączenia powstrzyma maszerujące olbrzymy. Przyznaje, że choć nie wie gdzie dokładnie może znajdować się Zeke to jest gotów poszukać go wewnątrz tytana Erena, jeśli pozostali mu w tym pomogą.
Jean zabiera głos mówiąc, że zrobi wszystko, aby tylko śmierć jego towarzyszy nie poszła na marne. W reakcji na to Conny przypomina sobie zabicie Samuela i Daza, którzy nazwali go zdrajcą, uważając że to oni ratują świat. Zwracając się do Reinera mówi, że teraz rozumie jak musiał się czuć on, Bertholdt oraz Annie.
Reiner przyznaje, że najprawdopodobniej nigdy nie wybaczy sobie popełnionych czynów, ale mimo to sugeruje Connyemu, aby przynajmniej spróbowali ocalić ludzkość. Początkowo dotknięty tym stwierdzeniem Springer, po chwili przyznaje mu rację.
Do rozmowy włącza się Jean mówiąc, że żałuje, iż obwiniał Reinera za to co zrobił, po tym gdy sam zaczął zabijać ludzi by ratować innych. Braun odpowiada, że Eren powiedział mu to samo w noc ataku na Liberio. Dochodzi on również do wniosku, że chyba zrozumiał wreszcie zamierzenia Jaegera i być może chce on aby ich grupa go powstrzymała. Słowa te skłaniają Armina do zwrócenia uwagi na fakt, że Eren mimo swojej wszechwładnej mocy nad Erdianami nie uniemożliwił im działania.
Nim jednak podróżujący zdążyli zagłębić się w temat, niespodziewanie znaleźli się w równoległym wymiarze ścieżek. Zorientowawszy się w sytuacji, Armin podejmuje próbę skontaktowania się z Erenem, krzycząc że uczynił on już wystarczająco dużo szkód, aby świat trzymał się z dala od Paradis przez następnych kilka stuleci, w związku z czym powinien odpuścić. Pozostali przyłączają się do Arlelta krzycząc, że oni również ponoszą winę za to co się wydarzyło.
W odpowiedzi na wołania, w pustce rozlega się głos Erena informujący zebranych, że nie zatrzyma tytanów i nie pozostawi losu swojej wyspy przypadkowi. Levi dostrzega niewyraźny zarys sylwetki stojącej pośrodku ścieżek, po czym wszyscy przyjaciele Jaegera zaczynają biec w jej kierunku. Zbliżając się zostają zaskoczeni widokiem Erena w postaci dziecka.
Armin pyta go dlaczego w dalszym ciągu pozwala im na używanie mocy, a także czy mogą z nim porozmawiać o wszystkim tutaj. Eren odrzuca jednak propozycję, tłumacząc, że odebrał światu wolność po to by zachować własną, jednakże nie zamierza ograniczać swoich towarzyszy, nawet jeśli ci chcą mu się przeciwstawić.
Będąc już blisko głównego strumienia światła, zebrani dostrzegają obok Erena sylwetkę Ymir Fritz. Jaeger raz jeszcze zwraca się do nich mówiąc, że wezwał ich tylko po to, aby dać im do zrozumienia, że nie mają już o czym rozmawiać, a jeśli chcą go powstrzymać będą musieli walczyć.
Chwilę po tym, Onyankopon dostrzega, że jego pasażerowie odzyskali świadomość. Levi pyta Armina co powinni teraz uczynić, wiedząc że negocjacje zawiodły.
Tymczasem, na statku Kiyomi Azumabito mówi Annie, że w ciągu paru dni dopłyną do Hizuru. Wyraża jednak wątpliwości co do tego czy jej ojczyzna jeszcze funkcjonuje jako kraj. Ambasadorka czuje się źle ze świadomością, że to ona umożliwiła spotkanie braciom Jaeger. Leonhart pyta swoją rozmówczynię co zrobiłaby inaczej gdyby miała taką możliwość, na co ta odpowiada, że zaakceptowała już fakt, iż nie da się cofnąć przeszłości, a zamiast tego zastanawia się dlaczego ludzie nie potrafili uszanować siebie nawzajem dopóki była jeszcze taka możliwość.
Słowa te przywołują u Annie szereg wspomnień, prośbę jej ojca o powrót do domu, przyjaźń z Pieck podczas szkolenia na wojowników, żarty z czasów szkolenia w korpusie treningowym, a także więź jaka powstała między nią, a Arminem. W chwili gdy mówi, że jest już za późno podchodzą do niej Falco oraz Gabi.
Falco wyjaśnia, że dostrzegł w swojej pamięci wspomnienie należące do Zeke'a. Odczuwa, że stało się to za sprawą tej samej umiejętności, którą posiada tytan kobiecy, a która pozwala na uzyskiwanie zdolności od innych tytanów pochłaniając część ich ciała. W jego opinii doszło do tego z uwagi na przekształcenie go w tytana, poprzez płyn rdzeniowy Jaegera. Wyjaśniałoby to także nietypowy, zwierzęcy wygląda jego tytana szczękowego.
Grice podkreśla, że najbardziej wyraźnym elementem wspomnienia, był przelot nad chmurami. Na tej podstawie doszedł do wniosku, że najwyraźniej jeden z poprzednio istniejących tytanów zwierzęcych posiadał skrzydła i że jego tytan najprawdopodobniej również potrafi latać. Po tych słowach oświadcza, że wraz z Gabi wyruszają w drogę.
Zaskoczona Annie zdecydowanie sprzeciwia się temu, tłumacząc że Falco nie potrafi zapanować nad swoim tytanem, a statek nie wytrzyma jego ciężaru. Kiyomi stwierdza iż nie ma nic przeciwko zatonięciu statku, jeśli zamiast tego pozostanie jej życie z jeszcze większym żalem, że czegoś nie zrobiła.
Tymczasem, w pociągu zmierzającym do fortu Salta, pan Leonhart z karabinem w ręku obserwuje zdenerwowanego mareńskiego maszynistę i przypomina mu komu powinien podziękować za to, że nie został rozdeptany przez tytanów. Mimo sceptycznego nastawienia co do planu zdobycia sterowca, Mareńczyk decyduje się na współpracę, aby ratować siebie i swoją rodzinę, która przebywa w charakterze zakładników, w pociągu wraz z erdiańskimi uchodźcami z Liberio.
Wśród ludzi przebywających w zatłoczonym wagonie, rodzice Falco próbują uspokoić zaniepokojonych losem swojej córki, rodziców Gabi. Państwo Braun ubolewają nad faktem zgłoszenia swojego dziecka do udziału w szkoleniu na wojownika, gdyż przez to nawet nie mogą być razem w swoich ostatnich chwilach. Rozmowie tej przysłuchuje się także wyraźnie zrezygnowana Karina Braun.
Nieopodal, młody mężczyzna sugeruje panu Finger, aby wyrzucił swoją opaskę honorowego obywatela, lecz ten ze smutkiem odpowiada, że nie chce tego zrobić, gdyż jego córka poświęciła wszystko, aby ją dla niego zdobyć.
Chwilę po tym, pasażerowie zauważają startujące z fortu sterowce. Zaniepokojony pan Leonhart rozkazuje maszyniście się pospieszyć mówiąc, że wystarczy tylko, aby pozostał tam jakikolwiek statek, żeby wszyscy mogli uciec.
W międzyczasie, z drugiej strony pociągu, podróżujący dostrzegają ogromne opary dymu i uświadamiają sobie, że tytani ich dogonili. Prowadzący pociąg mężczyzna zwraca uwagę, że sterowce nie uciekają, lecz zmierzają prosto w kierunku tytanów, przez co nabiera nadziei, że zamierzają zaatakować nacierające olbrzymy z powietrza.