Świt ludzkości (人類の夜明け, Jinrui no Yoake) jest sto trzydziestym rozdziałem mangi Shingeki no Kyojin.
Opis[]
Na pokładzie statku, Mikasa i Jean trzymają Annie na dystans od Hange Zoë. Leonhart jest zrozpaczona słowami przywódczyni zwiadowców o tym, że obecnie ich priorytetem jest jak najszybsze dotarcie do miasta Odiha i nie mają czasu na ratowanie mieszkańców Liberio. Annie upada na kolana na myśl o utracie ojca. Stwierdza, że przy takim obrocie spraw nie ma już powodu by dalej walczyć. Hange przekonuje ją, aby nie rezygnowała, mówiąc że Theo Magath rozumiał, że nie uda się ocalić ani Liberio, ani Mare, a mimo to poświęcił własne życie, aby uratować tylu ludzi ilu tylko się da.
Annie ponawia zadane poprzedniej nocy zwiadowcom pytanie, czy będą w stanie zabić Erena, lub też czy pozwolą jej to uczynić, gdy nadarzy się taka okazja. Po chwili ciszy jaka zapada po tych słowach, Leonhart stwierdza, że ma już dość i nie chce walczyć ani z Mikasą, ani korpusem zwiadowczym, ani nawet z Erenem.
Tymczasem, Eren próbuje sobie przypomnieć które wydarzenie sprawiło, że zaczął kroczyć obecną drogą. Po chwili namysłu stwierdza, że nie ma to większego znaczenia, gdyż pragnął tego bez względu na to, kiedy zostało to przesądzone. Przypomina sobie swoje potajemne spotkanie z Yeleną, podczas którego wyjaśniła mu na czym polega plan eutanazji Erdian, wymyślony przez Zeke'a Jaegera. Nieco później powiedział Flochowi Forsterowi, iż będzie udawał, że postępuje zgodnie z planem brata i poprosił Flocha, aby uczynił tak samo. Zdradził mu wtedy, że jego prawdziwym zamiarem jest zniszczenie świata poza wyspą, co definitywnie rozwiąże problem ich wrogów.
Pewnego razu Eren odwiedził Historię Reiss by ostrzec ją, że żandarmeria ma zamiar przekształcić ją w tytana i dać jej na pożarcie Zeke'a, gdy ten zjawi się na Paradis. Królowa murów wbrew zaleceniom Jaegera nie miała zamiaru sprzeciwiać się temu ani uciekać. Stwierdziła, że przystałaby na każdy plan który zapewniłby przetrwanie wyspy. Wyraziła również wdzięczność za to, że Eren bronił jej, gdy po raz pierwszy wyjawiono zamiary jego brata.
Niezadowolony z odpowiedzi Jaeger postanowił wyjawić jej własne zamierzenia odnośnie zniszczenia świata. W reakcji na to, Historia zdecydowanie sprzeciwiła się mówiąc, że nie każdy poza wyspą jest ich wrogiem i ludzie ci ginęliby nie znając nawet przyczyny tego stanu rzeczy. Eren odpowiedział, że ma tego świadomość, jednakże stwierdził, że to jedyny sposób na zakończenie trwającego od wieków błędnego koła nienawiści oraz przerwania cyklu wzajemnego pożerania się członków rodziny królewskiej po to, aby dziedziczyć moce tytanów.
Historia uznała, że nie byłaby w stanie dalej żyć z poczuciem winy gdyby go nie powstrzymała. Eren odpowiedział, że jeśli byłoby to dla niej tak bolesne, mógłby użyć mocy tytana pierwotnego do zmiany jej wspomnień. Dodał jednak, iż ona jak nikt inny będzie stanie zachować jego plan w tajemnicy, gdyż to właśnie Historia uratowała go niegdyś w podziemiach kaplicy mówiąc, że jest wrogiem ludzkości oraz złym i niegodziwym człowiekiem. Zszokowana tymi słowami dziewczyna zapytała Jaegera co sądzi o tym, aby zaszła w ciążę.
W następnej kolejności Eren przypomniał sobie o rozmowie z Zekiem, podczas pobytu w Mare. Starszy z braci powiedział, że nie słyszał nigdy o jakichkolwiek nietypowych zachowaniach czy efektach ubocznych, które zmuszałyby członków rodziny Ackermann do ochrony swoich panów. W jego opinii przywiązanie Mikasy do Erena wynika po prostu z uczucia jakim go darzy. Na pytanie Zeke'a o to jakie nastawienie ma do swojej przybranej siostry, młodszy z braci odpowiedział, że nie ma to żadnego znaczenia, ponieważ pozostały mu zaledwie cztery lata życia.
Wspominając zadawane sobie obrażenia, dzięki którym mógłby udawać rannego żołnierza, Eren myślał o swoich przyjaciołach oraz uchodźcach wojennych, których spotkał po przybyciu na kontynent. Wyraził przy tym pragnienie, aby mogli wieść długie i szczęśliwe życie.
W teraźniejszości, wielka flota armii zjednoczonych narodów z całego świata staje na drodze maszerującym tytanom. Gigantyczny ostrzał artyleryjski okazuje się jednak zupełnie nieskuteczny, a przepływający pod okrętami tytani bez przeszkód niszczą statki i spalają ich załogi dzięki wytwarzanym obłokom gorącej pary.
Ponownego ostrzału próbują także żołnierze znajdujący się na lądzie, jednakże ich wysiłki również nie odnoszą żadnego skutku. Gdy dym opada, oczom wojskowych ukazuje się ogromny szkielet tytana Erena kroczący za uwolnionymi spomiędzy murów olbrzymami.
Wkraczający do Mare Eren Jager wspomina śmierć swojej matki i złożone tego samego dnia przyrzeczenie, iż nie spocznie dopóki nie zniszczy wszystkich swoich wrogów.